Czarny Kościół dominuje masywną sylwetką w panoramie miasta. W 1689 roku miał miejsce pożar miasta, który strawił całkowicie drewniane wyposażenie kościoła, oraz poczernił jego mury, skąd kościół do dziś nosi nazwę "czarnego". Co ciekawe zaraz obok znajduje się szkoła podstawowa, a przed kościołem dzieci grają w piłkę zupełnie ignorując domniemaną świętość tego miejsca.
Zakręcając w uliczkę za szkołą, po kilkunastu metrach dochodzimy do najwęższej uliczki w Braszowie. Niektóre przewodniki podają, że nie tylko w Braszowie jest ona najwęższa, ale również w całej Europie. Nie do końca jest to prawda, ponieważ w Anglii ponoć mają węższe, poza tym pozostaje pytanie co właściwie kwalifikuje to wąskie przejście, czy tam korytarz między budynkami jako prawdziwą z " krwi i kości " ulicę?
W każdym razie, ulica czy korytarz - doprowadzi nas do stacji tak zwanej Telekabiny, która co dziesięć minut kursuje w górę na wzgórze Tampa, z którego można oglądać całą panoramę miasta. Bilet można kupić tylko w jedną stronę, bądź w dwie. Osobiście mam całkiem dobrą kondycję, ale bardzo cieszył mnie fakt, iż okazałam się na tyle przezorna aby wykupić przejazd w obie strony. Jak ktoś chce, to niech se wchodzi po tym megastromym zboczu albo niech zjeżdża po nim na łeb na szyje. Ja wolę pokontemplować widoki :)
Bilecik w tą i z powrotem kosztuje 16 RON, a podróż trwa około 2,5 minuty. Na górze możemy spędzić tyle czasu ile chcemy, kontemplując lub pijąc piwo tak jak my. Poza tym warto przejść oznaczoną drogowskazem ścieżką prowadzącą na taras widokowy, który znajduje się zaraz za hollywoodzkim napisem "Brasov" umieszczonym na wzgórzu. Mamy tam widok na całe miasto.
Po zejściu okazać się może, że burczy nam w brzuchach dlatego serdecznie polecam miejsce o nazwie Beraria Ciucas. Jest to tawerna ze wspaniałym i niedrogim jedzeniem, doceniona przez tubylców oraz turystów. Zupy (w Rumunii dość konkretne i gęste) kosztują tu mniej niż 10 zł, a tradycyjne potrawy około 25-30zł. Na prawdę warto tu przyjść!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz